1. |
Intro
02:16
|
|||
otwórz swoje oczy
otwórz swoje sny
|
||||
2. |
Wirus
05:51
|
|||
wirus w twojej głowie już nie męczy tak
kwestia codzienności
wirus w twojej głowie już nie męczy tak
kwestia wyboru
uporządkowanie
to słowo wyznacznik
postępowanie
każdego dnia
uporządkowanie
początek końca życia
uporządkowanie
początek końca życia
poddałeś się
robak przejął kontrolę
pozwoliłeś mu
jak zawsze gdy jest prościej
ciszej to tylko konwulsje
ciszej moralny odruch straty
oglądanie się za siebie gdy za późno jest
oglądanie się za siebie wolno płynie krew
czemu zawsze już za późno jest
czemu ocknąć wcześniej nie powiodło się
czemu w twojej głowie brzmi
ich szyderczy śmiech
|
||||
3. |
Ile możesz czekać?
04:56
|
|||
kolejna godzina, odmierzony czas
kolejna minuta, zawiedzionych uczuć
ile możesz czekać
by znowu zacząć widzieć
ile musisz siedzieć
by wiedzieć, kiedy wstać
nadchodzi ten czas
by przestać ronić łzy
najwyższy już czas
rozejrzeć się wokół
zachować ten widok w pamięci
i rozbić skorupę
bólu, głupoty
by trwać...
|
||||
4. |
Opuścisz mnie
03:36
|
|||
czy opuścisz mnie
kiedy przyjdzie trudny dzień
czy staniesz obok gdy
nadzieja pozwoli w czyn zmienić sny
tak wiele smutku odnalazłem na swej drodze
patrząc w twoje oczy
wszystkie chwile zamknięte
w tej łzie rozpaczy
odnalazłem swój smutek
błagalne spojrzenie
twoje usta
zaklęte w niemym bezruchu
bezdusznej apatii
czy pozwolisz mi umrzeć? zakryty niemocą
czy możesz się odciąć? ode mnie od świata
bezimienny tłum w środku ty
zakryty niewinnością, wygodne posłanie
bezduszny tłum obrócony w pył
czy kiedykolwiek przejrzysz
czy mnie jeszcze zastaniesz
bezimienny tłum
w środku ty
bezduszny tłum
obrócony w pył
|
||||
5. |
Stać z podniesioną głową
02:58
|
|||
czasem tak trudno uwierzyć w rzeczy
które kierują twoim życiem
czasem tak trudno przeciąć więzy
oplatające twoje sny
czy myślałeś o tym by zacząć wszystko od początku
czy odważyłbyś się na krok w nieznaną przestrzeń
czy klęcząc jesteś w stanie zobaczyć horyzont
czy obejrzałeś się świat zapierdala wokół
czy miałeś ochotę stanąć zebrać myśli otrzeć twarz
czy balansowałeś na krawędzi niebytu twojego istnienia
czy widziałeś zmęczoną twarz człowieka bez marzeń
tak, chce odnaleźć marzenia
spojrzeć w głąb duszy
i zastać tam cel
bym mógł...
by mógł mieć
by stać
bym mógł stać
stać z podniesioną głową
|
||||
6. |
Ostatni dzień
06:00
|
|||
to jest ostatni dzień przed końcem świata
przed końcem poczętego
cienia szansy
ostatniego zgodnie z naszym życzeniem
to jest ostatni dzień mojego życia
kiedy patrzę w twoją twarz
gdy zastanawiam się
jak to wszystko możesz znieść
to jest ostatni dzień waszych spojrzeń
zakochanych w plastikowych oczach
zakrywających cień
cień zakrzepłej krwi
to jest ostatni dzień twoich łez
wydrapanych z dna ekranu
znaleźć ukojenie
w transmisji ostatnich dni
to jest nasz ostatni dzień
ostatnia chwila
ostatni wdech
spalin twojego umysłu
pozostanie tylko opar odbicia twojego umysłu
na roztrzaskanym szkle ekranu...
wreszcie dla ciebie czas dopełni się...
|
Aporia Tczew, Poland
wstęp. rozwinięcie. zakończenie.
2004-2023
Streaming and Download help
Aporia recommends:
If you like Aporia, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp